Tematyka: fanfiction HP
Tytuł: Ona Black
Data powstania opowiadania: 13 listopada 2009
Czas akcji: mniej więcej 1980 rok
Autorka: Helfy
O czym jest opowiadanie?
Jest to historia Dorcas Meadowes, ślizgonki, która po ukończeniu szkoły starała się zniknąć ze świata czarodziei. Rozstaje się z Syriuszem Blackiem, zostawia go oraz przyjaciół i znika. Po dwóch latach wraca do Anglii, a jej bliscy są zszokowani, że była zarówno w Hiszpanii jak i w Ameryce. Źli bombardują ją pytaniami, dlaczego opuściła ich bez słowa. Na jaw wychodzi przepowiednia, przez która, Dorcas musiała zmienić swoje dotychczasowe życie, a wydarzenia, które dzieją się tuż po jej powrocie tylko to potwierdzają.
Tytuł bloga
"Ona Black" jest dość kontrowersyjnym tytułem, który każdy może sobie zinterpretować jak chce. Ja mam co do niego pewne plany, ale nic wam nie powiem. Tytuł powstał ot tak, na szybko. Pewnego razu stwierdziłam, że zacznę pisać opowiadanie i musiałam wpisać jakiś adres bloga. Tak już pozostało.
Geneza opowiadania
Wszystko zaczęło się w listopadzie 2009 roku na onecie, kiedy to miałam szał na punkcie zakładania blogów i pisania opowiadań. Wtedy jako piętnastolatka stwierdziłam, że zacznę pisać opowiadanie, kolejne... Miałam wtedy tysiąc pomysłów na minutę i chciałam wszystkie wcielić w życie. Skończyło się na tym, że na początku roku 2011 pojawiła się ostatnia notka. Zawsze szybko traciłam zapał do jakiegokolwiek pomysłu. Tak i było z Ona Black, raz się pojawiały notki co tydzień, innym razem co kilka miesięcy, aż w końcu nastała cisza ostateczna. Zmartwychwstanie nastąpiło w lutym 2013 roku, kiedy zapragnęłam poczytać Fanficki innych autorek. To było jak samo napędzająca się maszyna. Im więcej czytałam, tym bardziej zapragnęłam znowu tworzyć i ożywić moją Dorcas. I zaczęły się schody. Oczywiście miałam dostęp do poprzednich rozdziałów (których było 11 plus prolog), ale chciałam pisać w pierwszej osobie, choć niektóre wstawki są w narracji trzecioosobowej. Przerobiłam wszystkie rozdziały i na ten czas jest ich osiem, ponieważ niektóre były krótkie i je połączyłam. Dopiero dziewiąty rozdział, będzie tym, który zostanie napisany na nowo. Na nowo, mam na myśli, kiedy upłynęło już kilka lat, inaczej patrzę na świat, mam inne podejście do życia, moja wiedza nieco powiększyła się, ale jednocześnie odkrywam pisanie na nowo.
Dlaczego Meadowes?
Na to mogę odpowiedzieć cytatem z książki: „A to Dorcas Meadowes, Voldemort zamordował ją osobiście”. Czyż nie ma lepszej postaci do opisania niż ktoś, kto musiał być bardzo ważny, skoro Voldemort osobiście ją zamordował?
Inne, ważne
Opowiadanie na pewno nie będzie współgrało z kanonem. Należę do grona osób, które uważają, ze Harry Potter był istną Mary Sue i jest przerysowany. Postacie są zarówno pożyczone od pani Rowling, ale także znajdą się te stworzone przeze mnie.
Szczególnie podziękowania należą się Niesfornej (czy jakikolwiek ma teraz ona nick :) ) za to, że zawsze przy mnie była przy tym opowiadaniu.
Co do Harry'ego się zgadzam :D Taki wyidealizowany...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię postać Dorcas i powiem, że opowiadanie bardzo fajne :)